Ropa drożeje, akcje firm naftowych stoją w miejscu |

Ceny ropy naftowej gwałtownie rosną i są coraz bliżej psychologicznej bariery 100 USD. W ciągu ostatniego miesiąca cena tego surowca zanotowała ponad 10% wzrostu. Jednym z głównych czynników jest decyzja Rosji i Arabii Saudyjskiej o ograniczeniu produkcji ropy naftowej do końca roku. Efektem tego jest widoczny deficyt na rynku ropy, co z kolei zmusza rafinerie do wydobywania ropy z magazynów, aby zaspokoić zapotrzebowanie na paliwa i chemikalia. Niedobory prowadzą do oczywistego efektu: wyższych cen.

W ciągu ostatnich trzech tygodni ceny wzrosły o ponad 10 proc., głównie z powodu prognozowanego znaczącego niedoboru ropy w czwartym kwartale, na skutek przedłużenia przez Arabię Saudyjską i Rosję dodatkowych cięć w dostawach do końca roku. W zeszłym tygodniu Rosja wprowadziła tymczasowy zakaz eksportu benzyny i oleju napędowego do większości krajów, aby ustabilizować krajowy rynek paliw, co nasiliło obawy o niską podaż produktów, szczególnie oleju opałowego, w obliczu zbliżającej się zimy na półkuli północnej (www.pb.pl).

Przypomnijmy tylko, że w dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24 lutego 2022 r., baryłka Brent kosztowała 99 dolarów, a WTI wyceniana była na 92,8 dol. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w USA do 130 dol. za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dol. za baryłkę.

czytaj więcej: tutaj

 

 

 

 

 

 

 

 

 

cena kontraktów futures na ropę Brent (25.09.2023)